Wszystko jest względne

Wszystko jest względne.

Dlatego właśnie nie poczuwam się do głoszenia jedynej i objawionej prawdy. Możliwe, że czasami napiszę tu coś, co komuś wyda się głupotą. Z drugiej strony, może kogoś oczarują moje poglądy, moje zdanie, to, o czym myślę i jak myślę.
Póki co nie wiem jeszcze po co mi ten blog.
Jest to pewnie podobny tysiącom innych twór mający pełnić rolę myślodsiewni, gdzie będzie można zgromadzić swoje myśli, by potem ocenić, czy są one warte uwagi, czy też nie.

sobota, 15 września 2012

Przeprowadzka

Czasami odczuwamy potrzebę czegoś nowego. Czasami cztery ściany, w których zostaliśmy uwięzieni, przytłaczają nas tak mocno, że nie jesteśmy w stanie nic zrobić.
W takim razie co jesteśmy w stanie zmienić?
Drobne rzeczy.
Kiedy nie jestem w stanie już znieść stagnacji, zmieniam kolor włosów. Kupuję nowe kolczyki, nowe gadżety. Cokolwiek, co jest w stanie zmienić chociaż odrobinę moje środowisko.
Nowa książka też potrafi zmienić moje nastawienie.
Dzisiaj zmieniam bloga. Nie jest to jedynie wynik mojego parszywego ostatnio nastroju, ale też tego, że domena blog.pl zirytowała mnie dzisiaj nieziemsko.
Tak też witam w moich nowych progach. Mam nadzieję, że rozgoszczę się tu równie szybko, co na poprzednim. Może nawet zdobędę nieco więcej publiki? Ahh~, te marzenia.

Razem z nowym blogiem, adaptuję na kolejną stronkę nick Dekadencja. Okazało się, że coś, co miało być (znowu) jedynie tymczasowym przezwiskiem, spodobało mi się i przykleiło do mnie, możliwe, że już na stałe.

...Kot po kastracji może stać się leniwy, ospały, bierny...
Hm. Czyżby ktoś wysterylizował mnie, kiedy nie patrzyłam? Dokładnie tak się czuję - biedna, ospała... Nie, leniwa się nie czuję. Leniwa jestem, byłam i chociaż mocno mi się to nie podoba, najprawdopodobniej nadal będę, nic nie poradzę na to.
Ostatnio moją trucizną jest telewizja i całkiem interesujące programy kryminalistyczne, do których rozmawiam nocami. Nie, nie, to nie tak, że bełkoczę do siebie. Jestem w stanie nacisnąć pauzę i dosłownie zacząć spierać się z programem.
Szkoda, że ten mi nie odpowiada.
Czy czuję się samotna? Tak, owszem. Szczególnie teraz, kiedy większość czasu spędzam sam na sam ze sobą. Nie odpowiada mi to. Potrzebuję powietrza, ludzi, rozmów...
Potrzebuję życia, żeby żyć.
Moja dusza jest przez ostatnie dwa tygodnie ospała, więc mój świat jest coraz bardziej szary i pozbawiony kolorów.

Aczkolwiek liczę na to, że moja dusza przypomni sobie, jak się powinno żyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz